Kolejna fenomenalna wycieczka, której głównym sprzymierzeńcem była kapitalna widoczność i sprzyjające warunki śniegowe. O tej porze roku nigdy nie zapuszczamy się w górne partie Tatr z uwagi na obfitą pokrywę śniegu, tym razem jednak wykorzystaliśmy trwającą od kilku tygodni anomalię (śniegu jak na lekarstwo!) i praktycznie bez większych trudności zdobyliśmy jeden z czterech szczytów Czerwonych Wierchów. Ciemniak (2096 m n.p.m.), bo o nim tu mowa, jest najbardziej na zachód wysuniętym ich wierzchołkiem, dlatego najszybciej można tu wejść z Doliny Kościeliskiej czerwonym szlakiem. Należy jednak pamiętać, iż nawet przy najdogodniejszych warunkach pogodowych należy on do najtrudniejszych pod względem kondycyjnym. Na odcinku 5km trzeba pokonać aż 1150 m przewyższenia (!!!). Dla nas najpoważniejszą trudnością okazała się droga powrotna (oblodzenie w dolnej partii plus niebezpieczne fragmenty na trawersie głównego grzbietu). Obawialiśmy się również siarczystego mrozu, wszak rano w Nowym Targu termometr pokazał -20 stopni C. Na szczęście na samym Ciemniaku można było do woli zażywać kąpieli słonecznych i cieszyć się bezwietrzną pogodą. Zapraszamy do galerii, gdzie pod każdym zdjęciem znajdziecie więcej szczegółów tej wycieczki.
Dodaj komentarz
Zazdroszczę Wam tej wycieczki poszedłbym z chęcią ale cóż praca nie wybiera
nooo.ja też wam zazdroszczę.eee.co to jo mioł godać.co to za amator z wami był w tej niebieskiej bluzie.haaaaaaaaaa.no dobra.żem sie w jezor ugryzł.haaa.jeeeezu.ale musiało być super.kurde.no.taa.sam sobie jestem winien.a kobitek żadnych nie macie ze sobą.to już dyskryminacja.cy jakoś tak.super.to teraz na....Mount Blanc.Mount Everest.a może tylko albo aż na...Rysy.nie przypominam sobie zimowej wyprawy z waszym udziałem.a może się mylę...pozdrawiam całą ekipę i powodzenia.w zimowych wyprawach 2010.
Ten gościu w niebieskim to musi być jakiś amator który został zabrany na stopa jak jechali
No super. Śniegu rzeczywiście jak na lekarstwo. Ja dzień wcześniej byłem na Śnieżce w Karkonoszach. Pogoda była super, a śniegu powyżej kosodrzewiny. Gratulacje i pozdrowienia.
haaaaaaaaa.na stopa.haaaaa.nie inaczej
bravo Panowie pozdrawiam
dobre z tym STOPEM
Tak na moje oko to Pan Robert też mi wygląda na amatora. Żeby takie spodnie ubrać w Tatry? Totalna amatorszczyzna Fajne fotki, widoki wspaniałe. Zazdroszcze wam normalnie Pozdrawiam
wychodzi mi na to ze my som wiynksi amatorzy niż te Tatrołazy co som na zdjenciach.ale zawdy sie pośmioć z nich mozno.a co.niech se nie myślom.krytyki my takie ze hej.haaaaa.
Brawo "amatorzy", przynajmniej wietrzycie swoją odzież. Profesjonaliści trzymają swoją tylko dla ozdoby, żeby w Zakopcu na deptaku się pokazać ;)
Ile czasu zajęła wam wyprawa , ? o której wyszliście z Kir?
Nie pamiętam za bardzo, ale pewnie do góry niecałe 3 h. Razem około 6 h z przerwami i zejściem. Wyjście koło 7 rano.
Dziękuję to będzie moje pierwsze zimowe wejście na taką wysokość. Wcześniej to tylko szczyty Reglowe.! Dzięki za odpis i SUPER STRONĘ!!!
Dziękuję za super cenne wskazówki w piątek z żoną weszliśmy na Ciemniak i nawet dalej na Krzesanice . Powrót tą samą drogą do Kir. Piękna pogoda i bajeczne widoki !!! Wspaniale opisujecie Wasze wyprawy !!! Pozdrawiam Grzegorz
No to się bardzo cieszę. Musiało chyba nieźle wiać!
Dzięki za posta. Dziś weszliśmy we 4 osoby. Dość mocno wiało.