Już od kilku lat staramy się odkrywać coraz to nowsze miejsca noclegowe w polskich górach, dlatego celem tej wycieczki, która początek brała w Jaworkach, było przede wszystkim schronisko pod Durbaszką w Małych Pieninach. Dla mnie osobiście był to już 15 górski obiekt, w którym mogłem przenocować. Jeśli miałbym pokusić się o ocenę tego miejsca, to bez cienia wątpliwości uplasowałbym schronisko pod Durbaszką w pierwszej trójce. Nie dość, że jest ono położone w jednym z najpiękniejszych zakątków całych Pienin, to na dodatek można znaleźć tu fantastyczną atmosferę i idealne warunki do wypoczynku.
W sezonie zimowym, w pobliżu schroniska, czeka na narciarzy wyciąg orczykowy o długości 560 metrów i różnicy wzniesień 112 m.
Oczywiście poza Durbaszką celem naszej wyprawy była także Wysoka (1052 m.n.p.m.), położona we wschodniej części Małych Pienin. Jest ona najwyższym szczytem całego masywu, wyższym nawet od słynnych Trzech Koron. Z wierzchołka Wysokiej mogliśmy podziwiać fantastyczny zachód słońca. Drugi dzień dał nam także wiele radości, wszak z Durbaszki udaliśmy się głównym grzbietem Małych Pienin na Palenicę, a stamtąd trasą zjazdową zeszliśmy do Szczawnicy. Z tego miejsca pozdrawiam autorów strony www.szczawnica-na-pulpit.pl
Dodaj komentarz
heja gdzie można dostać taki zajefajny dresik ?
Oglądam te piękne zdjęcia z pięknych miejsc w pierwszym dniu wiosny; wydaje się chwilami, że wyprawa jest letnią wyprawą. Chyba jednak zazdroszczę ale serdecznie dziękuję i za zdjęcia i za życzenia. Wzajemnie życzę radosnych i spokojnych Świąt !
możnaby powiedzieć a w powietrzu unosiła się wiosna nawet pies wybrał się na wędrówkę. Piękny zachód słońca. pozdrawiam i już czekam na kolejne zdjęcia
eee.ne dyć .Pieniny som piykne ino trza sie nachodzić.hej
eee...co jo to mioł pedzieć .a . dresik mozno dostać w dresolandii .tylko jo nie bacem jako to ulica była.
ji