Zwyczajowo przynajmniej raz w roku staram się zdobywać Babią Górę. Nie sądziłem jednak, że już na samym początku 2010 roku stanie się za dość mojej tradycji. A wszystko dzięki fantastycznej pogodzie. Zawsze wtedy, gdy nad całym Podhalem zalegają gęste mgły, tam wysoko w górach można do woli cieszyć się oślepiającym blaskiem słońca i niepowtarzalnymi panoramami. Babia Góra jest jednym z najdogodniejszych miejsc w takiej sytuacji, stąd nad wyborem wycieczki długo nie debatowaliśmy. Z Nowego Targu jak zwykle udajemy się do Lipnicy Wielkiej skąd na Diablak prowadzi mało znany, ale bardzo atrakcyjny zielony szlak turystyczny. Pokrywa śnieżna w całych Beskidach paradoksalnie jak na środek zimy nie przekracza 20 cm, stąd cała trasa oprócz ostrych podejść nie stwarzała większych problemów. Po wyjściu z lasu cały czas towarzyszyło nam ostre słońce i bezchmurne niebo, a widzialność tego dnia była oszałamiająca. Nawet wiatr, który na Babiej potrafi szaleć z ogromną siłą, dostosował się do tej pogody i nie dał praktycznie znać o sobie. Najbardziej jednak z naszej trójki zadowolony był Beryl, wszak była to jego najwyższa z górskich zdobyczy. Pod tym względem zrównał się z moją Sonią, która na Babiej była już 5 lat temu.
Dodaj komentarz
Panie Robercie Dobrze ,że pan tak wędruje po górach w różnych porach i dostarcza pan moim oczą tak piękne widoki. Ja na Babiej Górze byłam tylko raz i to latem ale miło wspominam tę wycieczkę. Wniosłam tam wtedy szampana i świętowałam na 1725 m mój pierwszy rok zakończenia studniów. Pogoda była wtedy piękna .Było to lipiec i widoki także inponujące. Niestety nie mam takiej mżzliwości wędrowania jak pan często ale dzięki Pana stronie i zdjęciom mogę cieszyć sie pięknem polskich gór.Bo ja mówi polskie przysłowie\"Cudze chwalicie a swego nie znacie\" Pozdrawiam
Serdeczne dzięki i równie serdeczne pozdrowienia.ZK
Ja też lubię jak chodzisz na BAb-ią
zapraszam na Nowotarski Kanał Filmowy.gdzie możecie obejrzeć filmy z wojaży Roberta i jego towarzyszy wędrówek. Gorąco polecam.link - http://pinotv.pl/kanal/nowy-targ-tv to tak na marginesie.cudnie se tak stanąć na Babiej o tej porze roku. niezapomniene wrażenie.polecam.bo jo tam był to jo wiym. pozdrawiom syćkich w nowym roku.Pewnie sie bedzie działo.oj bedzie.
No, czekałem na nową wyprawę. Super, jak zwykle. Pozdrawiam i nie mogę doczekać się, kiedy zawitam w Wasze strony.
Przy takiej pogodzie każdy głupi wejdzie na Babią.