Podsumowanie 2014 roku

Już po raz dziewiąty robię krótkie podsumowanie mojej aktywności w minionym roku. Nie był on może wyjątkowo spektakularny, udało się jednak zrealizować z nawiązką postawione cele, a zwłaszcza ten jeden – debiut na rowerze szosowym. Bo jak się okazuje, po kilkunastu latach przejeżdżonych na zwykłym turystycznym rowerze, przesiadka na „kolarkę” była dla mnie skokiem cywilizacyjnym. To niesamowite, jak wielka różnica jest między tymi rowerami. Nowy sprzęt otworzył mi oczy i na nowo dał radość z odkrywania naszych podhalańskich tras.

Na łączny dystans prawie 5600 km złożyło się wiele wycieczek, z których na plan pierwszy wysuwa się dwukrotne pokonanie ponad 200 km legendarnej trasy wokół Tatr oraz zaliczenie dwóch premii górskich najwyższej kategorii HC, co w skali Polski jest bardzo trudne do zrealizowania.

Oczywiście poza rowerem nie zaniedbywałem biegania. Szału w tym roku nie było ale dystans 1150 km i trzy starty w zawodach, to chyba całkiem niezły bilans.

Na tą chwilę biegam sobie dalej spokojnie, ale zawsze celem jest szukanie nowych tras i urozmaicanie terenu (raz płasko, raz góry). Pewnie z racji zimy wrócę na chwilę do narciarstwa backcountry po górach, bo to również wielka przyjemność.

Na stronie w 2014 roku galerii typowo górskich nie było zbyt wiele, za co przepraszam. Myślę jednak, że zgromadzony do tej pory dość pokaźny zbiór fotorelacji, to dobry materiał do planowania rozmaitych wycieczek.

Poniżej kilkadziesiąt zdjęć, pod którymi starałem się zamieścić w miarę obszerny opis, będący dopełnieniem tegoż właśnie podsumowania.

Szczęśliwego Nowego Roku :)  


Komentarze(8)


Dodaj komentarz


image

pko | 2015-01-21 11:43:46
image #1

...wow... nic tylko podziwiac! Jednak śmiesznosci ciąg dalszy.

Aneta | 2015-01-21 16:07:32
image #2

Gratuluję! Bardzo motywujące sprawozdanie, a zdjęcia zawsze oglądam z przyjemnością. Kiedy Pan ma na to czas?:-)

Anna Studniowska | 2015-01-21 18:26:42
image #3

Panie Robercie jak czytam Pana podsumowanie roku, to zaczynam mieć kompleksy, wyrzuty sumienia, a właściwie to jestem zdruzgotana :) Moje podsumowanie wygląda do "bani" Ale teraz zupełnie poważnie WIELKI SZACUN. piękne zdjęcia i piękne osiągnięcia. Oczywiście będę je pokazywać na mojej stronie :) Gratulacje.

Zosia | 2015-01-21 21:42:32
image #4

super relacja, na sportowo, pozazdrościć.. Podziwiam, gratuluję i życzę dużo zdrowia i sił na kolejne relacje!

wujek | 2015-01-22 07:48:17
image #5

Dzięki, dzięki, ale to tylko podsumowanie turystyczne! A przecież życie to nie tylko zabawa i hobby :)

kubuś | 2015-01-22 20:20:27
image #6

Dziękuję za wszystko! Zatrzymam się na Tatranskiej Javorinie! To miejsce magiczne. Polecam wypad w maju. Dookoła zielono, w rowach kwitną kaczeńce a Kołowy Szczyt w śniegu. A w tym sklepie na zakręcie tanie piwo Kamzik. Pierwszego udokumentowanego wejścia na Kołowy dokonał Stanisław Staszic! (wg W.Paryskiego). With best love!

Amillian | 2015-02-11 16:47:37
image #7

Fantastyczna inspiracja - gratuluję i dziękuję!

sztein | 2015-04-02 14:12:16
image #8

Podjazd w Osturni odkryłem w tamtym roku jest super... podzielam TWOJE zdanie o Łapszannce ja jechałem od Jurgowa - pozdrawiam Sztein

Success
Komentarze

Komentarz

Wpisz swój nick i treść komentarza a nastepnie kliknij dodaj.