Gdy już wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na rychłe nadejście wiosny, w połowie marca (w ciągu jednej doby) spadło ponad pół metra śniegu i w przeddzień topienia marzanny zrobiła się nam największa zima od lat. Moim skromnym zdaniem – zupełnie niepotrzebnie. Wprawdzie jest pięknie i wszyscy na nowo wykorzystują jej możliwości, ale generalnie takiemu obrotowi sprawy mówię stanowcze: raczej nie ;-)
Dziś rano temperatura poniżej -20 C, natomiast około południa słońce grzało niemiłosiernie. W okolicach kładki i rezerwatu Bór na Czerwonem mnóstwo spacerowiczów, no i przede wszystkim biegaczy narciarskich, bo właśnie wczoraj udało się na nowo przygotować trasy biegowe.
Zapraszam na krótką, niedzielną przechadzkę :)
Copyright © www.fotografie.nowytarg.pl | All Rights Reserved
Created By
Wójtowicz Tomasz
Dodaj komentarz
Wycieczka, jak zwykle, piękna, ale ja już zimy nie lubię. Jeśli u nas na głębokiej nizinie prawie ciągle leży śnieg, to coś chyba nie gra. Jakie globalne ocieplenie?!
abo oziembienie.eee.co to jo mioł godać.e tak se postrasyło a ze mrozik trzyma to i se śniezek lezy i bedzie lezoł.ne dyć lezy cy nie trza go ominąć i iść dali.a co.sie tam śniegiem przejmowoł.Stolica Polski?Warszawa.jeszcze...
pizdło se trochę śniega
E, u nas w Gorach Falenicko-Otwockich podobnie. Tylko gory nieco mniejsze.