Po Beskidzie Małym przyszła kolej na jeszcze piękniejszy Beskid Wyspowy. To wyjątkowe pasmo górskie nie ma sobie równych w całej Polsce. Nieprzypadkowo nosi nazwę Wyspowy – praktycznie każdy ze szczytów stanowi odrębną „wyspę” o ogromnych różnicach wysokości w stosunku do leżących u ich stóp malowniczych miejscowości. Żaden inny górski masyw nie jest tak właśnie ukształtowany. A do tego należy dodać niezwykłe walory krajobrazowe i bogactwo szlaków.
Nasz plan był konkretny – zdobyć za jednym zamachem cztery szczyty: Ćwilin, Śnieżnicę, Lubogoszcz i Szczebel. Baza wypadowa – Mszana Dolna, wokół której przebiegać będzie 40km pętla. Do pokonania aż 2300m przewyższenia! Jeszcze nigdy w moich górskich wędrówkach nie udało się naraz pokonać tak wymagającej trasy, której główną trudnością były niezwykle strome podejścia i zejścia.
Ostatecznie, dzięki spokojnemu tempu i ustawicznemu nawadnianiu (temp. ok. 27C) udało się pokonać zaplanowaną pętlę bez uszczerbku dla zdrowia ;-) Na pewno będziemy tu wracać, starając się poznawać kolejne zakątki tego terenu. Wiosna w Beskidzie Wyspowym jest przepiękna!
Copyright © www.fotografie.nowytarg.pl | All Rights Reserved
Created By
Wójtowicz Tomasz
Dodaj komentarz
To je to. Czuc te wiosne, ten klimat sielski. Pozazdroscic wyprawy.
beskid wyspowy jest super foty pieknie ukazuja wiosne w tym rejonie polskich gór!
a spotkałeś Justynę ?????
musiał spotkać bo był przecież w Kasinie W. !!!!!!!!!!!!!!!
uspokójcie się jakby spotkał to by o tym napisał, dobry pomysł z tym czwartym szczytem :-)
Biorąc pod uwagę moją tęsknotę za tym regionem, relacja z tej wyczynowej wycieczki doszczętnie mnie zdruzgotała. Szczerze zazdroszczę!
Piękna pogoda na taki wyryp :) ile kilometrów liczyła trasa ?
piekna petla ładny zakątek beskidów
dla mnie ćwilin najfajniejsza góra dobry pomysł na wycieczke całodniową!!!!!!!
rafi86, pętla liczyła równe 40km :-) A jesli chodzi o Justynę, to akurat była na balkonie i zaprosiła nas na obiad ;-)
no to jak była Justyna to wycieczka się udała !!!!!!!!!!! gratulacje
Ale daliście czadu! I podpisuję się pod tym co napisał Wojciech.
pieknie pieknie w tym wyspowym jest
oj tak beskid wyspowy to wyspowy:)
a rowerek kaś zostawił
Widok z polany na Ćwiliniu jest obłędny. Jak byłem mały, mama zabierała mnie na wakacje letnie do Łętowego, wsi położonej między Ogorzałą a Jasieniem, którą chyba widać na dole panoramy z Ćwilina. Paśliśmy z dzieciakami gospodarzy krowy i owce i stale towarzyszyła nam wysoko w górze ogromna, jasna, oblana słońcem polana na Ćwiliniu. Kryśka i Zośka śpiewały „Hej z góry, z góry Jadą Mazury, Hej z góry, z góry Jadą Mazury, Ta da na, Jedzie, jedzie Mazureczek, Wiezie, wiezie mi wionecek Roz, rozmarynowy...” Pamiętam zapach wieczorów sierpniowych, świetliki i opowiadania, że na południu jest szczyt, który się nazywa Turbacz i że tam podobno rozdają cukierki. Polecam szlak z Mszany Dolnej do Łętowego przez Ogorzałą i Ostrą w drugiej połowie sierpnia - zobaczycie dlaczego. Warto też podjechać na przełęcz pod Ćwilinem pomiędzy Wilczycami, a Jurkowem w letni wieczór by poczuć wyjątkowy smak tego miejsca.
Jeszcze Tu niebyłem... Jakaś Niechęć czy Brak Odwagi