Magura Witowska (1232 m n.p.m.) – wycieczka narciarska – 19.12.2010

Leżąca u samych stóp Tatr Zachodnich Magura Witowska nie należy do miejsc szczególnie odwiedzanych. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że nawet doświadczeni turyści nie słyszeli o jej istnieniu. Także dla mnie była to pierwsza wizyta w tym podtatrzańskim zakątku. Sam szczyt, będący częścią Orawicko-Witowskich Wierchów, znajduje się w paśmie granicznym pomiędzy Polską i Słowacją. Wprawdzie jego wierzchołek jest całkowicie zalesiony i nie przedstawia żadnych walorów krajobrazowych, natomiast otaczające go zewsząd rozległe polany z nawiązką rekompensują tę niedogodność. Nasz debiut w tym rejonie miał charakter typowo narciarski. Marcin postanowił pierwszy raz w życiu wypróbować zalety i wady skiturów, ja jak zwykle pozostałem wierny swoim śladówkom. Oczywiście zgodnie z przewidywaniami potwierdziła się moja teoria, która głosi, że sprzęt skiturowy nadaje się tylko i wyłącznie w wysokie góry, np. Tatry. Generalnie w Beskidach, Gorcach itp. masywach górskich w zupełności wystarczają narty śladowe wspomagane od czasu do czasu fokami na bardziej stromych podejściach. Wracając do naszej wycieczki, kilka słów o trasie. Początek w Witowie przy dolnej stacji narciarskiej Witów-Ski, oddalonej od Nowego Targu o 28km, od Zakopanego 14km. Wychodzimy na fokach wzdłuż wyciągu i kierujemy się do granicy państwa ku widocznemu z daleka zespołowi obiektów pasterskich na Polanie Skoruszówka. Stąd wzdłuż słupków granicznych wchodzimy na szczyt Magury Witowskiej. Tu przekraczamy granicę i zjeżdżamy najpierw niebieskim, następnie żółtym szlakiem w kierunku słowackich Orawic (lecz nie dojeżdżamy do samej miejscowości). Do Witowa wracamy praktycznie tą samą drogą, wykorzystując wcześniej założone ślady. Razem ok. 12 km i 550 m przewyższenia. Więcej szczegółów jak zwykle w opisach pod zdjęciami. Zapraszam do galerii!


Komentarze(9)


Dodaj komentarz


image

jaro | 2010-12-20 14:11:22
image #1

no przyznam szczerze ze nie miałem pojęcia o tym szczycie gratulacje!!!! zawsze mnie pan czymś zaskoczy

Karola | 2010-12-20 14:26:24
image #2

może pogoda i nie była rewelacyjna, ale zdjęcia jak zwykle cudowne:)

lb | 2010-12-20 22:36:38
image #3

bylem tam rowerem w lecie (jechalem od orawic do chocholowa). na rower ten teren jest bardzo ciezko, bloto, malo sciezek, a te co sa poarastane albo rozjezdzone/rozdeptane przez konie. ale tereny piekne, fakt :)

baca hej | 2010-12-21 09:20:45
image #4

super fotki i krajobrazy. to musiała być wyczerpująca eskapada.

Pim | 2010-12-22 09:41:36
image #5

Widzę chyba cięższe buty i wiązania. Jakie odczucia? Lepiej? Gorzej? Bez zmian? Bardzo ciekawe miejsce. To chyba taka klasyczna ciekawostka - nieopodal, często się nie chce zajrzeć bo obok \"jest ciekawiej\".

wujek | 2010-12-22 10:54:19
image #6

Cięższe buty (Rossignol BC X3) oraz wiązania (NNN BC Manual) mam już od tamtego sezonu. Jest zdecydowanie lepiej niż przy zwykłych butach i zapięciach, aczkolwiek do tej pory zmagam się z obtarciami na piętach :-(

Pim | 2010-12-22 12:53:49
image #7

Takim miejscem na uboczu jest Łapszanka - panorama na Tatry obowiązkowa: http://www.panoramio.com/photo/6454743 Można dotrzeć z Łapsz grzbietem spadającym z grani po przez układ polan i łąk. Fajna wycieczka.

wujek | 2010-12-22 13:01:38
image #8

Pim! Łapszankę oczywiście znamy bo często tam jeździmy na rowerach. W zakładce rower masz 2 galerie z Łapszanki. Pierwsza to \"Przełęcz nad Łapszanką\", druga to \"Osturnia\". Pasuje faktycznie przemierzyć te tereny na nartach BC.

Pim | 2010-12-22 17:49:42
image #9

Właśnie myślałem o BC. Rowerowo to jest świetne miejsce, ale w zimowym opakowaniu to dopiero frajda...

Success
Komentarze

Komentarz

Wpisz swój nick i treść komentarza a nastepnie kliknij dodaj.